Brakuje specjalistów od medycyny rodzinnej

Ewa Szarkowska
opublikowano: 22-06-2002, 00:00

Brak etatów rezydenckich, mało miejsc akredytacyjnych oraz bardzo skromny program zajęć z medycyny rodzinnej w czasie studiów - to największe przeszkody w szybkim wyszkoleniu lekarzy tej specjalności - uważa Kolegium Lekarzy Rodzinnych w Polsce.

Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna
Specjalizację z medycyny rodzinnej ma obecnie ok. 6 tys. polskich lekarzy. Szacuje się, że powinno ich być około 20 tysięcy. I dlatego - zdaniem władz Kolegium Lekarzy Rodzinnych - w Polsce trzeba przynajmniej podwoić skuteczność kształcenia lekarzy tej specjalności.
,Nie jesteśmy jednak zwolennikami sztucznego skracania ścieżki specjalizacyjnej. Boimy się, że odbije się to niekorzystnie na jakości kształcenia tych lekarzy. Pospiesznie wykształcony lekarz rodzinny nie będzie dobrze przygotowany do wykonywania tej profesji. Rok jest okresem wystarczającym tylko w przypadku doświadczonych lekarzy z drugim stopniem specjalizacji z chorób wewnętrznych" - argumentuje prezes Kolegium dr Adam Windak.
Zacząć od studentów
Lekarze rodzinni zabiegają w Ministerstwie Zdrowia o zmianę rozporządzenia w sprawie specjalizacji lekarzy i stomatologów oraz o tanie kredyty dla osób chcących tworzyć własną praktykę. Ich zdaniem, regulacje prawne dotyczące specjalizacji, która ma kształcić rocznie 1-2 tys. lekarzy, muszą być inne niż regulacje dla specjalności, które kształcą po kilka osób rocznie. Niepokoi brak rezydenckich etatów szkoleniowych dla przyszłych lekarzy rodzinnych w tegorocznym postępowaniu kwalifikacyjnym oraz ciągle zbyt mała liczba miejsc akredytacyjnych dla ich specjalności. Również kontakt studentów z medycyną rodzinną powinien być - według nich - znacznie większy.
Pogląd ten podziela doc. Witold Lukas, konsultant krajowy z medycyny rodzinnej. ,Za niezbędne uważam zwiększenie liczby godzin z tego przedmiotu, docelowo do 120. Na razie Rada Szkolnictwa Wyższego proponuje wprowadzenie 50 godzin. To i tak dużo, zważywszy że jest kilka uczelni, w których w czasie całego toku studiów jest tych godzin zaledwie 10. Niewątpliwie rangę tego przedmiotu podniesie też wprowadzenia egzaminu z medycyny rodzinnej. Obecnie przedmiot ten kończy tylko zaliczenie" - mówi doc. W. Lukas.
10 lat Kolegium
W Jubileuszowym Kongresie Medycyny Rodzinnej (13-16 czerwca, Warszawa) uczestniczyło ponad 1000 osób. Spotkanie stało się okazją do podsumowania 10 lat istnienia Kolegium, wymiany wcale niemałego już dorobku naukowego polskich lekarzy rodzinnych oraz dyskusji o przyszłości tej specjalności w naszym kraju. ,Skupiamy ponad 3 tys. lekarzy rodzinnych - informuje A. Windak. - Nasza organizacja systematycznie opracowuje i publikuje wytyczne postępowania w różnych jednostkach chorobowych i problemach klinicznych. W ślad za wytycznymi przygotowywane są pakiety edukacyjne, zamieszczane w Internecie, z których może skorzystać każdy lekarz, nie tylko członek naszego Kolegium. Bardzo aktywnie uczestniczymy w procesie podnoszenia kwalifikacji lekarzy rodzinnych, organizując liczne szkolenia i konferencje. Zabiegamy też, by zakres kształcenia studentów w dziedzinie medycyny rodzinnej był adekwatny do potrzeb"
Akredytacja praktyk lekarzy rodzinnych
W najbliższym czasie Kolegium zamierza zakończyć prace nad programem akredytacji praktyk lekarzy rodzinnych. Jego osią ma być zestaw standardów, z jednoznacznymi kryteriami oceny jakości takiej praktyki. ,Każdy lekarz będzie sam decydował, czy podda się takiej akredytacji. Ale jeśli ją zdobędzie, będzie pewien, że swoją działalność prowadzi na odpowiednim poziomie" - wyjaśnia A. Windak.





Źródło: Puls Medycyny

Podpis: Ewa Szarkowska

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.