Co powiedzieć pacjentowi...
Co należy odpowiedzieć pacjentowi z cukrzycą lub zaburzeniami metabolizmu węglowodanów albo ich nietolerancją, gdy zapyta: czy może zażywać zalecony przez lekarza lub wybrany przez siebie lek, jeżeli na opakowaniu jednostkowym w rubryce skład preparatu producent podaje tylko ilość substancji czynnej, a w najlepszym wypadku - substancje pomocnicze, nie wyszczególniając jakie. Pacjent chce wiedzieć, czy w masie tabletkowej jest zawarty cukier. Przyznaję, że już się pojawiły preparaty z deklaracją, że lek cukru nie zawiera. Szkoda tylko, że jedna jaskółka wiosny nie czyni.
Co należy odpowiedzieć pacjentowi z celiakią (...), który w tej chwili ma grypę czy inną biegunkę i chciałby wiedzieć, czy może bezpiecznie zażywać zalecony przez lekarza lub wybrany przez siebie lek. I znowu na opakowaniu w składzie preparatu w najlepszym wypadku jest podana ilość substancji czynnej i stwierdzenie natury ogólnej: substancje pomocnicze. Dlaczego producent nie podaje składu masy tabletkowej, np. skrobia (rodzaj: zbożowa, ziemniaczana, ryżowa), laktoza, celuloza, stearynian magnezu itp. Ponadto bliższe dane dotyczące składu masy tabletkowej powinny być bezwzględnie umieszczone na kartoniku, a nie wewnątrz opakowania na ulotce, ponieważ po pierwsze otwieranie kartonika zabiera czas, a po drugie stwarza u pacjenta wrażenie braku kompetencji farmaceuty.
Jeśli producent z uwagi na niebezpieczeństwo ewentualnego zainteresowania się swoim preparatem konkurencji nie chce tego podać, niech umieści deklarację: preparat nie zawiera glutenu. Oczywiście taka deklaracja pociąga za sobą określone konsekwencje prawne w wypadku jej nieprzestrzegania. Z uwagi na to, że farmaceuta w pierwszym rzędzie nie może szkodzić, ja wskazuję pacjentowi inną postać tego samego leku albo inny bezpieczny lek o tym samym działaniu farmakologicznym.
Ponadto jeżeli do produkcji leku użyto aspartamu, to również należy go wymienić i umieścić ostrzeżenie, żeby nie stosować go u chorych z fenyloketonurią. Tylko proszę mi wyjaśnić, dlaczego ja mam wyręczać głównego technologa z takiej czy innej wytwórni leków. Przecież troska o właściwy tekst na opakowaniu należy do jego obowiązków.
Jest jeszcze jedna grupa pacjentów: ludzie z wrodzoną lub nabytą ślepotą. Jeśli są to ludzie starsi, schorowani, często samotni, którzy muszą brać kilka leków jednocześnie, to w jaki sposób mają te leki odróżnić?
Wiemy z doświadczenia, że coraz większa liczba leków jest teraz pakowana w tekturowe kartoniki jednostkowe. Coraz mniej tabletek jest w sprzedaży detalicznej tylko w blistrach i coraz mniej butelek i maści jest bez kartoników. Przypominam, że pan Louis Braille już w pierwszej połowie XIX stulecia stworzył pismo dla niewidomych i na tekturowych kartonikach jednostkowych należałoby umieścić nazwę preparatu wraz z ewentualnym sposobem użycia lub jakimś innym istotnym ostrzeżeniem. W krajach Europy Zachodniej jest to już praktykowane i nawet w Polsce jest już kilka leków z napisem w języku Braille'a. Czy WHO tego nie zaleca? Czyżby to było sprzeczne z zasadami GMP?
Chciałabym wiedzieć, dlaczego instytucje odpowiedzialne za rejestrację leków nowych lub odtwórczych nie dostrzegają merytorycznych uchybień na przedstawianych do rejestracji wzorach opakowań. Wiadomo przecież, że certyfikat dopuszczenia leku do obrotu opiewa na określony czas, przy czym jest to okres krótszy niż dłuższy. Jeżeli importer lub producent musi przygotować dokumentację do ponownego zarejestrowania leku, należy wymagać od niego nowego wzoru opakowania, uwzględniającego interesy szerokiego kręgu pacjentów, nie mówiąc już o weryfikacji treści ulotki.
Gdyby powołane do tego instytucje uwzględniły moje sugestie, to nam, farmaceutom z pierwszej linii kontaktu z chorym, ogromnie by to ułatwiło pracę i pozwoliło uczciwie i rzetelnie odpowiadać na wszelkie istotne dla pacjenta pytania. (...)
Cena leków dla ludzi średnio uposażonych, że nie wspomnę o emerytach i rencistach, jest wysoka. A jeżeli jakiś produkt jest drogi, to wymaga się od niego, ażeby był wysokiej jakości, a więc oczekiwania naszych pacjentów są całkowicie uzasadnione. Jeżeli spojrzymy na leki oczyma cukrzyka, chorego na celiakię, fenyloketonurię czy niedowidzącego, to dla nich są one produktami krajów Trzeciego wiata. (...)
Źródło: Puls Medycyny
Podpis: mgr farm.; Anna Moszyńska-Kubacka,; Kostrzyn Wlkp.