Czy breast cancer unit zapewnią szybką i godną onkoterapię?
Czy breast cancer unit zapewnią szybką i godną onkoterapię?
- Monika Wysocka
Do 2016 r. we wszystkich krajach Unii ma powstać sieć breast cancer unit, czyli ośrodków zajmujących się kompleksowym leczeniem nowotworów piersi na wszystkich etapach choroby. W Polsce na razie funkcjonuje jedna taka placówka.
„Celem tworzenia breast cancer unit (BCU) jest zapewnienie wszystkim kobietom dostępu do diagnostyki raka piersi i leczenia zgodnego z aktualnym stanem wiedzy, bez zbytniej zwłoki czasu” — wyjaśnia prof. Tadeusz Pieńkowski, prezes Międzynarodowego Towarzystwa Senologicznego. W Polsce nie jest z tym najlepiej. „Mamy kadrę znakomitych lekarzy, wiedzę, ale dostęp do lekarzy wciąż jest utrudniony. Dostaję telefony od kobiet z pytaniami, gdzie można zdiagnozować raka piersi, zrobić biopsję. Brak powszechnego dostępu do szybkiej diagnostyki raka piersi to pięta achillesowa w leczeniu tego nowotworu” — uważa Elżbieta Kozik, prezes Stowarzyszenia Amazonki.
Zdaniem prof. Pieńkowskiego, w onkologii mamy wręcz do czynienia z medycyną katastrof. „Aktualne rozwiązania organizacyjne uniemożliwiają udzielenie wszystkim pomocy w należnym czasie. Można to porównać do sytuacji na basenie, w którym naraz topią się dwie osoby, a ratownik jest jeden. Kobieta może i powinna mieć w jednym dniu wykonaną mammografię, ultrasonografię, biopsję, nawet przeprowadzone leczenie chirurgiczne” — uważa onkolog.
Najważniejszy jest czas
W 2006 roku II Rezolucja Parlamentu Europejskiego zaleciła krajom członkowskim stworzenie do 2016 r. sieci breast cancer unit, a zatem już wkrótce takie ośrodki zaczną w Polsce powstawać. Aby BCU były realnie dostępne, jeden taki ośrodek powinien przypadać na 500-700 tys. mieszkańców.
Placówka, która chce dołączyć do sieci BCU, musi spełnić określone wymogi, m.in. diagnozować minimum 150 przypadków raka piersi rocznie oraz organizować cotygodniowe multidyscyplinarne spotkania, na których omawiane będą wszystkie opcje terapeutyczne dla co najmniej 90 proc. pacjentek leczonych w ośrodku. W skład komisji wielodyscyplinarnej wchodzić powinni: radiolog, patomorfolog, chirurg onkolog, chirurg plastyk, onkolog kliniczny, radioterapeuta i wykwalifikowana pielęgniarka. Konieczne jest tworzenie i aktualizowanie algorytmów postępowania diagnostyczno-terapeutycznego oraz bazy danych umożliwiającej przeprowadzanie audytów i kontroli jakości świadczonych usług.
„Ale przede wszystkim placówki te muszą być tak zorganizowane, by różne czynności związane z diagnostyką mogły być wykonane w krótkich odstępach czasu lub jednego dnia. Z tym właśnie jest w Polsce największy problem. Obowiązujący system funkcjonuje tak, że nie dopuszcza do rozliczenia działań przeprowadzonych podczas jednej wizyty — mówi prof. Pieńkowski. — A przecież nowotwór to proces biologiczny, który rozwija się w sposób niepowstrzymany. Nie można mu powiedzieć: czekaj. Każda zwłoka w leczeniu działa na szkodę chorego” — podkreśla onkolog.
Podstawowy wymóg, jaki muszą spełnić BCU, to zapewnienie kompleksowej opieki na wszystkich etapach choroby: od rozpoznania, ustalenia stopnia zaawansowania raka, leczenia onkologicznego, rehabilitacji, po badania kontrolne po zakończeniu aktywnego leczenia czy zapewnienie opieki w stanie terminalnym.
Wzorcowe BCU w Szczecinie
W Polsce pierwszym i jak dotąd jedynym ośrodkiem tego typu, z międzynarodową akredytacją, jest Zachodniopomorskie Centrum Onkologii w Szczecinie.
„Realizowane w naszej placówce standardy diagnostyki, terapii i rehabilitacji nie tylko spełniają wszystkie wymogi akredytacyjne, ale pod wieloma względami je przewyższają — mówi lek. Małgorzata Talerczyk, zastępca dyrektora do spraw lecznictwa pomorskiej placówki. — Pracownia Patomorfologii ocenia ponad 500 przypadków raka piersi rocznie i uzupełnia wymagane badania o tzw. wskaźnik proliferacji. Wyposażenie Pracowni Radiodiagnostyki jest bardzo nowoczesne. Są to m.in. 2 mammografy cyfrowe, 2 cyfrowe aparaty USG, 64-rzędowy tomograf komputerowy, 1,5-teslowy aparat do rezonansu magnetycznego oraz mammobus, który realizuje badania skryningowe na terenie województwa. Oddział Radioterapii dysponuje 5. przyspieszaczami liniowymi w jednej sieci z modulacją intensywności dawki i możliwością bramkowania oddechowego. Wielodyscyplinarny zespół medyczny ZCO dysponuje też znacznie większym niż wymagane przez Senologic International Society doświadczeniem”.
Psycholodzy zatrudnieni w ZCO mają odrębną ofertę dla pacjentek z rakiem piersi. Pierwszy kontakt pacjentki mają z nimi jeszcze przed spotkaniem ze specjalistami, podczas którego przedstawiane są opcje postępowania terapeutycznego. Chodzi o pierwszą próbę „oswojenia” choroby. Opieka psychologiczna jest możliwa na każdym etapie leczenia — w formie spotkań grupowych, warsztatów lub terapii indywidualnej.
Opieka paliatywna — lekarska, pielęgniarska, fizjoterapeutyczna i psychologiczna — jest przez ZCO świadczona w warunkach ambulatoryjnych lub hospicjum domowego.
Z kolei rehabilitacja pacjentek z rakiem piersi obejmuje etap szpitalny, poszpitalny i późniejszy. Rehabilitacja szpitalna rozpoczyna się już w pierwszej dobie pooperacyjnej, podczas spotkania z fizjoterapeutą, który przekazuje wstępne instrukcje dotyczące zakresu ruchów i ćwiczeń wykonywanych w łóżku. Od kolejnej doby do końca hospitalizacji pacjentki ćwiczą na sali gimnastycznej na Oddziale Chirurgii Onkologicznej. Pacjentki, które opuszczają szpital ze skierowaniem na rehabilitację, mają w ciągu trzech tygodni ustalone wskazania, zakres i rodzaj ćwiczeń. Późna rehabilitacja obejmuje pacjentki, które zakończyły aktywne leczenie onkologiczne, ale doszło u nich do opóźnionych powikłań.
„Breast Cancer Unit w Zachodniopomorskim Centrum Onkologii umożliwia młodym pacjentkom (przed 35. rokiem życia), które mają dobre czynniki rokownicze, zachowanie płodności. Oncofertility jest możliwe dzięki współpracy z Kliniką Medycyny Rozrodu i Ginekologii Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego” — dodaje dyr. Małgorzata Talerczyk.
Zdaniem specjalistów, w ośrodkach należących do sieci BCU wyniki leczenia onkologicznego są lepsze, niż uzyskiwane przez podobnie wykwalifikowane zespoły działające w rozproszeniu. Breast cancer unit są też bardziej wyspecjalizowane we wdrażaniu nowych technologii i takim postępowaniu terapeutycznym, by stosunkowo mało zaburzało życie chorych. System ten jest dedykowany pacjentowi i na nim skoncentrowany. O akredytację BCU stara się obecnie kolejnych siedem placówek w Polsce.
Do 2016 r. we wszystkich krajach Unii ma powstać sieć breast cancer unit, czyli ośrodków zajmujących się kompleksowym leczeniem nowotworów piersi na wszystkich etapach choroby. W Polsce na razie funkcjonuje jedna taka placówka.
„Celem tworzenia breast cancer unit (BCU) jest zapewnienie wszystkim kobietom dostępu do diagnostyki raka piersi i leczenia zgodnego z aktualnym stanem wiedzy, bez zbytniej zwłoki czasu” — wyjaśnia prof. Tadeusz Pieńkowski, prezes Międzynarodowego Towarzystwa Senologicznego. W Polsce nie jest z tym najlepiej. „Mamy kadrę znakomitych lekarzy, wiedzę, ale dostęp do lekarzy wciąż jest utrudniony. Dostaję telefony od kobiet z pytaniami, gdzie można zdiagnozować raka piersi, zrobić biopsję. Brak powszechnego dostępu do szybkiej diagnostyki raka piersi to pięta achillesowa w leczeniu tego nowotworu” — uważa Elżbieta Kozik, prezes Stowarzyszenia Amazonki. Zdaniem prof. Pieńkowskiego, w onkologii mamy wręcz do czynienia z medycyną katastrof. „Aktualne rozwiązania organizacyjne uniemożliwiają udzielenie wszystkim pomocy w należnym czasie. Można to porównać do sytuacji na basenie, w którym naraz topią się dwie osoby, a ratownik jest jeden. Kobieta może i powinna mieć w jednym dniu wykonaną mammografię, ultrasonografię, biopsję, nawet przeprowadzone leczenie chirurgiczne” — uważa onkolog.Najważniejszy jest czasW 2006 roku II Rezolucja Parlamentu Europejskiego zaleciła krajom członkowskim stworzenie do 2016 r. sieci breast cancer unit, a zatem już wkrótce takie ośrodki zaczną w Polsce powstawać. Aby BCU były realnie dostępne, jeden taki ośrodek powinien przypadać na 500-700 tys. mieszkańców.
Dostęp do tego i wielu innych artykułów otrzymasz posiadając subskrypcję Pulsu Medycyny
- E-wydanie „Pulsu Medycyny” i „Pulsu Farmacji”
- Nieograniczony dostęp do kilku tysięcy archiwalnych artykułów
- Powiadomienia i newslettery o najważniejszych informacjach
- Papierowe wydanie „Pulsu Medycyny” (co dwa tygodnie) i dodatku „Pulsu Farmacji” (raz w miesiącu)
- E-wydanie „Pulsu Medycyny” i „Pulsu Farmacji”
- Nieograniczony dostęp do kilku tysięcy archiwalnych artykułów
- Powiadomienia i newslettery o najważniejszych informacjach