Hematologiczna diagnostyka molekularna

Monika Wysocka
opublikowano: 24-10-2007, 00:00

Szybki rozwój metod molekularnych w diagnostyce sprawił, że w Polsce jak grzyby po deszczu zaczęły powstawać nowoczesne laboratoria, zajmujące się zastosowaniem tych metod m.in. w odniesieniu do chorób hematoonkologicznych. W związku z tym konieczne stało się wypracowanie optymalnych w skali kraju standardów hematologicznej diagnostyki molekularnej.

Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna
Powołana do życia Grupa Robocza ds. Hematologii Molekularnej postawiła sobie za cel zorganizowanie ogólnokrajowej sieci diagnostycznych ośrodków referencyjnych, w ramach którego prowadzone będą wybrane analizy molekularne na potrzeby głównych klinicznych ośrodków hematologicznych w Polsce. Powinna ona z czasem stać się stałym elementem nowoczesnych procedur diagnostyczno-terapeutycznych. Do wykonania tak założonych celów powołano konsorcjum, którego członkowie przystąpili do realizacji projektu zamawianego Komitetu Badań Naukowych poświęconego tym zagadnieniom.
"Projekt ma na celu wypełnienie luki w finansowaniu tego typu badań w Polsce. Nigdzie nie są one traktowane jako badania rutynowe, gdyż przy całej swej wartości diagnostycznej zawierają w sobie znaczny ładunek problematyki badawczej, ściśle naukowej. W szczególności badania minimalnej choroby resztkowej (MRD) należy traktować, właściwie w przypadku każdego nowego pacjenta, niemalże jako odrębny projekt badawczy" - mówi prof. Michał Witt, genetyk pracujący w Międzynarodowym Instytucie Biologii Molekularnej i Komórkowej w Warszawie oraz w Instytucie Genetyki Człowieka PAN w Poznaniu, główny wnioskodawca i koordynator projektu. I dodaje, że w największych ośrodkach hematologicznych w Europie te badania finansowane są w większości z budżetów badawczych.

Europejskie wzorce

Polska sieć laboratoriów wzorowana będzie na podobnych istniejących w innych krajach europejskich (np. we Francji, Holandii, Włoszech, Niemczech). W ramach konsorcjum współpracują ze sobą przedstawiciele większości krajowych ośrodków zajmujących się hematologią molekularną, co ma gwarantować racjonalny podział zadań merytorycznych oraz właściwą dystrybucję środków. Główny ciężar realizacji programu spoczywa obecnie na ośrodkach: poznańskim (Instytut Genetyki Człowieka PAN, prof. Michał Witt oraz Klinika Hematologii i Onkologii Dziecięcej w Instytucie Pediatrii AM, prof. Jacek Wachowiak), zabrzańskim (Katedra i Klinika Pediatrii, Hematologii i Onkologii Dziecięcej UM, doc. Tomasz Szczepański), krakowskim (Klinika Hematologii CM UJ, prof. Aleksander Skotnicki oraz Klinika Hematologii Dziecięcej CM UJ, prof. Walentyna Balwierz) i warszawskim (Instytut Hematologii i Transfuzjologii, prof. Krzysztof Warzocha). Koordynacją projektu zajmuje się Międzynarodowy Instytut Biologii Molekularnej i Komórkowej w Warszawie, gdzie prof. M. Witt wspomagany jest przez dr Małgorzatę Mossakowską.

Baza danych

Dodatkowym efektem realizacji projektu będzie uzyskanie zweryfikowanych molekularnie danych epidemiologicznych, które pozwolą skonstruować wiarygodny obraz zapadalności na choroby hematoonkologiczne w Polsce. Całość programu ma być realizowana w ramach podprogramów, skupiających się na określonych jednostkach chorobowych i/lub procedurach terapeutycznych: ostrej białaczce limfoblastycznej, allogenicznej transplantacji szpiku kostnego, ostrej białaczce szpikowej, przewlekłej białaczce szpikowej, nieziarniczych chłoniakach złośliwych. "W ten sposób każda z grup realizatorów wypracuje protokoły badawcze optymalne dla polskich warunków, które następnie, w miarę potrzeby, będą rekomendowane do zastosowania również w innych ośrodkach. Przewidujemy jednak, że określone ośrodki badawcze będą specjalizować się w stosunkowo wąskim panelu analiz, stając się ośrodkami referencyjnymi działającymi z czasem na potrzeby całego kraju" - mówi prof. M. Witt.

Wystarczy doposażenie ośrodków

Obecnie projekt jest w drugim roku realizacji. "Ma służyć upowszechnieniu metod molekularnych, które polegają na badaniu struktury genów sprzyjających powstawaniu kilku konkretnych rodzajów białaczek i chłoniaków złośliwych oraz genów powodujących lepsze rokowanie w tych jednostkach chorobowych - tłumaczy M. Witt. - Ich badanie daje nam wgląd w sposób powstawania komórek nowotworowych, a tym samym może pomóc określić bardzo precyzyjnie rodzaj terapii, która powinna być zastosowana wobec danego pacjenta". To trudne metody, wymagające wyspecjalizowanego zespołu i drogiej aparatury badawczej o bardzo wysokiej rozdzielczości i czułości (potrafią wykryć jedną komórkę na milion!). "Żadne inne narzędzia nie dają tak dokładnego oglądu. Konkurentem może być jedynie cytometria przepływowa" - zapewnia prof. M. Witt. W ramach programu wprowadzany jest właśnie scentralizowany system rejestracji bankowanych próbek - pobrane od pacjentów przechowywane są w zamrażarkach pozwalających na ich długie magazynowanie (z funduszu programu zakupiono m.in. cztery urządzenia mrożące do - 80°C oraz pojemnik do mrożenia próbek w parach ciekłego azotu).
W większości placówek akademickich w Polsce są już odpowiednie ośrodki badawcze, nie trzeba ich tworzyć od podstaw. Gdy zostaną doposażone, a procedury, którymi się posługują, będą ujednolicone, da się na ich bazie zorganizować sieć. "To ważne, żebyśmy nawzajem wiedzieli, czym dysponujemy. Chodzi o to, by ośrodki współpracujące ze sobą miały wiedzę na temat zbankowanych materiałów. Takie dane, w połączeniu z kompletem danych genetycznych i klinicznych pozwolą nam np. tak modyfikować programy badawcze, żebyśmy mogli w pełni wykorzystać materiał, którym dysponujemy. W tej chwili jesteśmy na etapie uruchamiania pierwszej bazy danych dla ostrej białaczki limfoblastycznej (ALL)" - wyjaśnia koordynator programu.

Źródło: Puls Medycyny

Podpis: Monika Wysocka

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.