Przed Sądem Rejonowym w Lublinie stanął Franciszek Furmanik, znany chirurg, były szef Kliniki Chirurgii Klatki Piersiowej lubelskiej Akademii Medycznej. ;
Ten artykuł czytasz w
ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna
Prokuratura oskarżyła go o wymuszanie łapówek od trzech pacjentek. Grozi mu od roku do dziesięciu lat pozbawienia wolności. ledztwo prowadziła prokuratura w Zamościu. Zawiadomienie do niej złożyła pacjentka z Janowa Lub., która w 1997 roku miała być operowana przez profesora. Zapłaciła lekarzowi 1 tys. zł. Operacja się nie udała. Po złożeniu skargi w izbie lekarskiej przez pacjentkę, profesor zwrócił jej pieniądze. Według ustaleń prokuratury, w lutym 2002 roku F. Furmanik zażądał tysiąca złotych łapówki od kolejnej kobiety, która miała mieć operację tarczycy. Prokuratura twierdzi, że kilka razy powtarzał swoje żądanie. W końcu kobieta zmieniła szpital i poddała się operacji w innej placówce. Natomiast w październiku 2002 roku chirurg zażądał od trzeciej z kolei pacjentki 1,5 tys. zł za operację płuca. Rodzina kobiety dostarczyła 500 zł. Lekarz operację przeprowadził. Profesor nie przyznaje się do stawianych mu zarzutów.
Podczas rozprawy sąd zezwolił na publikację danych osobowych i zamieszczenie zdjęcia lekarza w prasie (rozprawę filmowała też telewizja) argumentując, że oskarżony jest powszechnie znany w swoim środowisku i nie ma sensu utajniać jego nazwiska i wizerunku. Po wszczęciu śledztwa, profesor przestał być kierownikiem Kliniki Chirurgii Klatki Piersiowej AM, ale nadal pracuje jako lekarz i prowadzi zajęcia ze studentami.