Pacjenci nie biorą leków regularnie
"Zarówno wśród hydraulików, jak i profesorów są tacy, którzy regularnie stosują leki, jak i tacy, którzy tego nie robią" - twierdzi dr Przemysław Kardas z UM w Łodzi. Roczne koszty związane z konsekwencjami zdrowotnymi tego zjawiska wynoszą co najmniej 6 mld zł, czyli tyle, ile Narodowy Fundusz Zdrowia wydaje na podstawową opiekę zdrowotną.
Pacjenci postępują tak nawet, gdy jest to groźne dla ich życia, np. w gruźlicy (TBC), zakażeniu HIV, chorobach nowotworowych, dializoterapii, po przeszczepach. Zleconej przez lekarza antybiotykoterapii nie przestrzega ok. 40 proc. pacjentów.
Problem dla lekarza
Wyniki badań, które Przemysław Kardas przeprowadził na populacji 255 pacjentów ze zdiagnozowaną hiperlipidemią, dowodzą, że 10,2 proc. w ogóle nie podjęło leczenia, a 7,8 proc. przerwało je po wybraniu pierwszego opakowania leku. Zleconą terapię prawidłowo kontynuowało tylko 65 proc. pacjentów, pozostali w końcowym etapie wybiórczo przyjmowali dawki leku.
"Polacy nie są w tym ani lepsi, ani gorsi od innych nacji. Takie same problemy istnieją także w innych krajach, my tylko trochę później zajęliśmy się nimi. W krajach zachodnich przeciętny lekarz coś na ten temat wie, bo uczył się o tym na studiach. U nas zaczynamy dopiero o tym rozmawiać" - mówi dr Kardas.
(...)
Cały artykuł znajduje się w Pulsie Medycyny nr 8(191) z 22 kwietnia 2009 r.
Aktualna oferta prenumeraty Pulsu Medycyny
Źródło: Puls Medycyny
Podpis: Ewa Szarkowska