Pielęgniarki z Białegostoku idą do sądu. Skarżą się na nierówne traktowanie
Do białostockiego sądu wpływają pozwy od pielęgniarek z Uniwersyteckiego Dziecięcego Szpitala Klinicznego im. L. Zamenhofa. Pracownice lecznicy skarżą się na nierówne traktowanie przez pracodawcę. Chodzi o zarobki. W sumie o odszkodowanie chce wystąpić 67 osób.

Jak przekazuje “Kurier Poranny”, pielęgniarki z Uniwersyteckiego Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Białymstoku nie godzą się z tym, że pracodawca zdecydowanie lepiej wynagradza te z nich, które mają tytuł magistra, a nie posiadają długiego stażu lub dopiero zaczynają pracę, od personelu doświadczonego, ale bez tego tytułu.
Pozwy składają pielęgniarki, których zarobki budzą wiele kontrowersji
Konflikt w szpitalu jest pokłosiem ustawy o minimalnym wynagrodzeniu w ochronie zdrowia. Pozwy składają pielęgniarki, które czują się pokrzywdzone podziałem wysokości wynagrodzeń - według wykształcenia. Jak wskazują, te bez tytułu magistra z dużym stażem pracy, wykonujące te same obowiązki, mają dużo niższe zarobki niż ich koleżanki z kilkuletnim stażem pracy lub dopiero zaczynające pracę, a posiadające tytuł magistra. Różnice w zarobkach sięgają ok. 2 tysięcy złotych, a zakres obowiązków pozostaje ten sam.
Na rzecz pielęgniarek działa Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych przy UDSK. Organizacja związkowa będzie reprezentowała 67 pielęgniarek ze szpitala, które postanowiły pozwać placówkę za zaniżanie wynagrodzeń. Pierwsze pozwy już trafiły do sądu, pozostałe mają tam dotrzeć jeszcze przed świętami
PRZECZYTAJ TAKŻE: Ptok o pozwach pielęgniarek i położnych: ostrzegałyśmy MZ, że to się tak skończy
Kalkulator wynagrodzeń medyków
Źródło: Puls Medycyny