Przeglądy lekowe nie zostaną oddane bez walki. Prof. Neumann-Podczaska: przygotowujemy odpowiedź na opinię AOTMiT
Rada Przejrzystości AOTMiT uznała, że przeglądy lekowe nie trafią do koszyka świadczeń gwarantowanych. Farmaceuci, którzy brali udział w tworzeniu pilotażu, są oburzeni. Zdaniem koordynatora pilotażu przeglądów lekowych dr hab. prof. UMP Agnieszki Neumann-Podczaskiej, opinia AOTMiT jest niezrozumiała w wielu aspektach. Odpowiedź na ten „wyrok” jest już konstruowana.

W dniu 11 grudnia 2023 r. Rada Przejrzystości Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji uznała za niezasadne zakwalifikowanie świadczenia opieki zdrowotnej „Opieka farmaceutyczna”, czyli przeglądów lekowych, jako świadczenia gwarantowanego. W ocenie Rady możliwe byłoby rozważenie kwalifikacji tego świadczenia jako gwarantowanego po doprecyzowaniu kryteriów kwalifikacji pacjentów, którzy mieliby skorzystać ze świadczenia, a także warunków realizacji świadczenia.
PRZECZYTAJ TAKŻE: AOTMiT wydał wyrok w sprawie przeglądów lekowych. Czy to było do przewidzenia?
Obietnica, że przeglądy lekowe będą świadczeniem gwarantowanym
Przypomnijmy, że pilotaż przeglądów lekowych, którego koordynatorem była dr hab. prof. UMP Agnieszka Neumann-Podczaska, trwał trwał od 1 czerwca do 30 listopada 2022 r. Pilotaż przeprowadziło 75 realizatorów, którzy objęli nim 850 pacjentów z wielochorobowością.
Następnie od grudnia 2022 roku do marca 2023 roku zespół ekspertów ds. pilotażu oraz uczestniczący w nim farmaceuci przygotowywali raport z projektu, by w końcu trafił on do Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji. Zespół spieszył się z oddaniem raportu, ponieważ, zgodnie z zapowiedzią wiceministra zdrowia Macieja Miłkowskiego, usługa przeglądów lekowych miała trafić do koszyka świadczeń gwarantowanych jeszcze w roku 2023.
AOTMiT wydał opinię, ale raport z pilotażu nie został opublikowany
O to, jak decyzję AOTMiT odebrało środowisko farmaceutów tworzących pilotaż przeglądów lekowych, zapytaliśmy prof. Agnieszkę Neumann-Podczaską. Jak zaznaczyła na początku rozmowy, delikatnie mówiąc, jest to bardzo zaskakująca i w wielu punktach niezrozumiała decyzja.
– Przede wszystkim zwróciłabym uwagę na to, że decyzja Rady Przejrzystości AOTMiT w sposobie interpretacji wybiega poza to, czego chciało rozporządzenie ministra zdrowia z 2 grudnia 2021 r. w sprawie programu pilotażowego przeglądów lekowych. Ponadto zarzuty, które są formułowane w opinii, np. te mówiące o tym, że część wniosków jest nieuprawniona, nie są poparte żadnymi argumentami. Bardzo dziwne jest też to, że raport z pilotażu w ogóle nie został podany do wiadomości publicznej, zatem czytelnik nie może odnieść się do tekstu źródłowego. Zamierzam więc zwrócić się z oficjalnym pismem do prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia, ponieważ, zgodnie z rozporządzeniem, to NFZ powinien upublicznić wyniki pilotażu i to dawno temu - mówi prof. Agnieszka Neumann-Podczaska.
Koordynator pilotażu dodała także, że cały jej zespół „stanął na głowie”, by w marcu oddać raport. Chciał zrobić to jak najszybciej, ponieważ był pewny, że wiceminister Maciej Miłkowski dotrzyma obietnicy na temat tego, że przeglądy lekowe zostaną wprowadzone jako świadczenie gwarantowane. Jednak od marca do grudnia zapadła cisza.
– Nagle, po tak długim milczeniu, minister zdrowia przekazał raport do AOTMiT, który wydał opinię w grudniu. Jest to moment, gdy w Agencji nadal nie ma szefa - dodaje ekspertka.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Przegląd lekowy. Którzy farmaceuci będą uprawnieni do jego prowadzenia?
Dodatkowa analiza skrytykowana przez AOTMiT tylko jednym ze wskaźników realizacji pilotażu
Prof. Agnieszka Neumann-Podczaska powiedziała także, że analiza farmakoekonomiczna, która została skrytykowana przez AOTMiT, oparta była o dane przygotowane przez NFZ.
– Fundusz zrobił to w dobrej wierze, gdyż we wskaźnikach realizacji pilotażu zawartych w rozporządzeniu w ogóle nie ma konieczności wykonania takich analiz. Zatem to, czym NFZ zajął się w raporcie, bardzo mocno wykracza poza ramy wskazane w rozporządzeniu, po czym to stanowi przesłankę do powiedzenia „nie”. Pozostałe wskaźniki realizacji to zupełnie inne parametry. Dotyczą one odsetka ludzi, u których wyeliminowaliśmy niepoprawną farmakoterapię, u których wystąpił spadek licznych problemów lekowych oraz wielolekowości. Bardzo wyraźnie je pokazaliśmy w raporcie - tłumaczy koordynator pilotażu.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Neumann-Podczaska: celem pilotażu przeglądu lekowego jest wypracowanie nowej usługi
Kierowanie na przegląd lekowy przez lekarza jest absurdalne
Jak mówi prof. Neumann-Podczaska, w opinii AOTMiT znalazł się także zapis, żeby do usługi przeglądu lekowego kierował lekarz.
– Jest to zabranie farmaceucie wolności, która wynika z jego prawa wykonywania zawodu. Ponadto postawienie farmaceuty w roli kogoś, kogo się nadzoruje i za kogo się decyduje. W kilku punktach tej opinii złamane są przesłanki ustawowe regulujące zawód farmaceuty - twierdzi ekspertka.
Analiza interakcji skupiła się na lekach wymaganych rozporządzeniem
Agencja argumentuje również, przytacza koordynator pilotażu, że analiza częstości występowania interakcji lekowych jest wykonana tylko w odniesieniu do leków na receptę, a tymczasem część leków NLPZ to leki OTC.
– Skoro wskazaliśmy, że między lekami NLPZ preskrypcyjnymi a lekami przeciwnadciśnieniowymi występuje interakcja, która obniża skuteczność leczenia hipotensyjnego, to oczywiste jest, że podobne zagrożenie występuje w odniesieniu do szeroko dostępnych i reklamowanych leków OTC. Tym bardziej świadczy to o dodatkowym problemie występującym, gdy pacjenci biorą te leki bez recepty. To pokazuje także, że farmaceuci identyfikują i rozwiązują ten istotny problem lekowy. AOTMiT powinien się poruszać w obrębie celów, jakie stawiało rozporządzenie. W naszym raporcie nie ma mowy o wskazaniu interakcji, w których uczestniczą leki OTC, ponieważ nie doprecyzowało tego rozporządzenie. Jednocześnie Agencja twierdzi, że możliwy byłby powrót do rozmowy, gdybyśmy doprecyzowali populację. To zostało zrobione, ale nikt nie może tego na tym etapie dyskusji sprawdzić, ponieważ w przestrzeni publicznej nie ma nigdzie raportu - opowiada prof. Neumann-Podczaska.
– Obecnie jesteśmy w trakcie konstruowania odpowiedzi na tę opinię. Chcemy, żeby pojawiła się jeszcze w styczniu. Poprosimy, by Rada Przejrzystości dokładnie wskazała, co wymaga doprecyzowania. Będziemy się starali, żeby miało to formę publiczną - dodała na koniec ekspertka.
Źródło: Puls Farmacji