Sebastian Szymanek: postawienie na produkcję leków w Polsce to konieczność
Nasze uzależnienie od importu substancji czynnych wynosi ok. 97 proc., od leków i wyrobów gotowych od 70 do 80 proc. Do czasu pandemii nie stanowiło to dla nas dużego problemu. Ale ten kryzys pokazał, że wraz z pojawieniem się jakiegokolwiek ryzyka na kolejnych rynkach wprowadza się zakaz eksportu, tym samym nasz dostęp do leków staje się zagrożony – komentuje Sebastian Szymanek, prezes zarządu Zakładów Farmaceutycznych Polpharma.
Jak ocenia prezes Szymanek, tak duże uzależnienie od importu z Chin staje się geopolitycznie niesamowicie ryzykowne. W sytuacji, gdyby kraj ten z jakichś powodów nałożył na nas bany eksportowe, to Polska miałaby leki na mniej więcej 3 miesiące. – Tak dziś wygląda stan naszego bezpieczeństwa lekowego – komentuje.
Dodaje: – Nie stać nas, żeby produkować w kraju 2 tys. substancji czynnych, a następnie z nich konkretne leki. Ale warto zastanowić się, które z nich są dla nas krytyczne, tak by w sytuacji ewentualnych napięć geopolitycznych, kolejnych pandemii mieć leki, które są najważniejsze, a następnie uruchomić instrumenty pozwalające na zwiększenie ich produkcji w kraju.
Zapraszamy do oglądania.
Źródło: Puls Farmacji
Podpis: KL