Temat norm zatrudnienia pielęgniarek wraca jak bumerang. Środowisko liczy, że nowa minister podejmie wyzwanie
Na ręce minister zdrowia Katarzyny Sójki trafiło stanowisko Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych, w którym środowisko po raz kolejny przypomina o problemach z egzekwowaniem minimalnych norm zatrudnienia na oddziałach szpitalnych.

W imieniu Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych Prezes NRPiP Mariola Łodzińska przesłała minister zdrowia Katarzynie Sójce stanowisko w sprawie obowiązku stosowania przez świadczeniodawców minimalnych norm zatrudnienia pielęgniarek i położnych. Stanowisko dotyczy też stosowania jednoosobowych obsad pielęgniarek i położnych na dyżurach w podmiotach leczniczych.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Źródło: Powstał Zespół, który opracuje przepisy regulujące zawód pielęgniarki i położnej
„Prezydium Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych wyraża stanowczy sprzeciw wobec faktu nierespektowania norm zatrudnienia pielęgniarek i położnych. Oczekujemy na pilne opracowanie i wdrożenie do realizacji norm zatrudnienia w poszczególnych zakresach świadczeń zdrowotnych dotychczas nie objętych regulacjami prawnymi, ze szczególnym uwzględnieniem opieki psychiatrycznej” – czytamy w przesłanym do Katarzyny Sójki stanowisku NRPiP.
Jak podkreśla samorząd, odpowiednia liczebność kadr jest jednym z kluczowych czynników mających wpływ na wynik leczenia pacjentów. A nieprzestrzeganie norm zatrudnienia to większe ryzyko zdarzeń niepożądanych, wydłużenia hospitalizacji czy zwiększenia liczby zakażeń.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Pielęgniarki ponaglają Sejm w sprawie projektu ustawy o płacach minimalnych
Źródło: Puls Medycyny