Ubywa dawców narządów
Liczba żywych dawców organów przeznaczonych do transplantacji progresywnie się zmniejsza. Na dodatek w 2008 roku po raz pierwszy odnotowano spadek liczby pobrań narządów od zmarłych dawców - alarmują amerykańscy naukowcy.
„Obecnie przeszczepianie narządów coraz częściej kończy się sukcesem, jakość życia pacjentów po transplantacji jest coraz lepsza, ale coraz większym problemem staje się dostępność organów do transplantacji" - mówi prof. Andrew S. Klein z Cedars-Sinai Comprehensive Transplant Center, główny autor raportu.
Zdaniem badaczy, głównymi przeszkodami w rozwoju transplantologii są: słaba edukacja społeczeństwa na temat krótko- i długoterminowych konsekwencji oddania organu za życia, błędne przekonania odnośnie do sposobów traktowania zmarłych dawców oraz brak transparentności w działaniach ośrodków przeszczepiających narządy.
Aby zwiększyć świadomość Amerykanów na temat dawstwa narządów, postanowiono, że kwiecień każdego roku będzie Narodowym Miesiącem Dawstwa. Celem kampanii jest obalenie pokutujących w społeczeństwie mitów, które zniechęcają ludzi do ofiarowania własnych organów. Do takich mylnych przekonań należy m.in. przeświadczenie, że w sytuacji zagrożenia życia osoby, która zadeklarowała dawstwo swoich organów, lekarze niezbyt usilnie ją ratują, licząc na pobranie narządów po jej śmierci. Wiele osób uważa też, że dostęp do transplantacji nie jest sprawiedliwy, a narządy trafiają w pierwszej kolejności do pacjentów bogatych i sławnych. Niektórzy natomiast mniemają, że pobrane organy mogą być za duże pieniądze sprzedawane na czarnym rynku. Organizatorzy kampanii przypominają, że narządy pobrane od jednego dawcy mogą uratować życie nawet 50 osobom.
Źródło: Am. J. Transplant. 2010, 10: 2-4.
Źródło: Puls Medycyny
Podpis: dr n. biol. Marta Koton-Czarnecka