W poszukiwaniu kapitału Swissmed wchodzi na Giełdę Papierów Wartościowych

Uzyskane w ten sposób pieniądze Swissmed przeznaczy głównie na dokończenie finansowania nowo wybudowanego wielospecjalistycznego szpitala w Gdańsku. Roman Walasiński, prezes zarządu firmy zadeklarował, że chce ona postawić przede wszystkim na rozwój prywatnego szpitalnictwa. Koszt budowy szpitala w Gdańsku, która rozpoczęła się w 2002 roku, powinien się zamknąć kwotą w wysokości 52 mln zł. Okres zwrotu poczynionych inwestycji zarząd Swissmedu ocenia na 10 lat.
W perspektywie sieć przychodni
Firma planuje również stworzenie franchisingowej sieci przychodni, na którą chce przeznaczyć 2 mln zł pozyskanych z emisji akcji. Swissmed nie buduje jednak sam, tylko użycza placówkom zewnętrznym swojej marki. "Około 1 mln zł przeznaczymy na certyfikację, aby placówki z sieci, występujące pod naszym logo, gwarantowały tę samą jakość" - powiedział Rafał Bęben, członek zarządu Swissmedu.
Zdaniem R. Walasińskiego, część pozyskanego na giełdzie kapitału będzie można przeznaczyć na wybór lokalizacji następnego szpitala, prawdopodobnie w okolicach Warszawy. Kolejna emisja akcji Swissmedu mogłaby sfinansować jego budowę. R. Walasiński zastrzegł, że firma nie zamierza uczestniczyć w przekształceniach własnościowych publicznych placówek. "Bardziej opłaca się wybudowanie szpitala od początku niż przystosowywanie istniejących budynków do naszych standardów architektonicznych i technicznych" - argumentował R. Walasiński.
Sale z dostępem do Internetu
Standardy przyjęte przez Swissmed są wysokie. Gdański szpital, o powierzchni około 8 tys. mkw., ma cztery oddziały zabiegowe oraz dysponuje 72 łóżkami w pokojach wyposażonych w TVsat, telefon i dostęp do Internetu. Sam blok operacyjny z trzema salami ma 1000 mkw. Każda posiada cztery śluzy uniemożliwiające krzyżowanie się dróg czystych i brudnych.
"Wytyczamy szlak sobie i innym. Tworzymy nowe standardy, używając na przykład droższych materiałów i technologii. Dlatego pacjenci krócej przebywają w szpitalu i maleją koszty ich leczenia" - usprawiedliwia wysokie nakłady na inwestycję w Gdańsku R. Walasiński. Szpital oferuje dostęp do całodobowej diagnostyki i możliwość szybkiego przeprowadzenia zabiegów. "W przeciwieństwie do wielu istniejących prywatnych klinik, nie wywozimy pacjentów z powikłaniami do publicznych szpitali, ale leczymy ich u siebie" - podkreślił Paweł Dąbrowski, dyrektor medyczny w Swissmedzie.
Współpraca z ubezpieczycielami
Według R. Walasińskiego, w Polsce jest miejsce na kilka prywatnych szpitali, obudowanych siecią franchisingową, które działałyby na potrzeby towarzystw ubezpieczeniowych. Prezes zarządu Swissmedu rozpoczął już negocjacje z kilkoma z nich. Chce wspólnie z towarzystwami stworzyć szeroki produkt ubezpieczeniowy, obejmujący również usługi szpitalne. Swissmed nie sprzedaje tzw. abonamentów. Zdaniem zarządu firmy, taką usługą powinni się na rynku zajmować właśnie ubezpieczyciele. Obecnie Swissmed pozyskuje około 65 proc. przychodów z usług prywatnych, a resztę z kontraktów z Narodowym Funduszem Zdrowia. "W 2003 roku nie udało się podpisać kontraktu z NFZ na usługi szpitalne, ponieważ obiekt nie był jeszcze gotowy - wyjaśnia R. Walasiński. - Docelowo chcemy zakontraktować z NFZ procedury wysokospecjalistyczne".
Głównym udziałowcem Swissmedu jest Bruno Hangartner, który jest właścicielem spółki Theo Frey AG z siedzibą w Bernie, działającej na rynku sprzętu i wyposażenia medycznego dla szpitali. W 1996 roku powstała spółka Theo Frey Polska, która została wspólnikiem Centrum Medycznego Medicor, prowadzącego w Gdańsku przychodnię. W 2001 spółka przyjęła nazwę Swissmed Centrum Zdrowia.