Zdrowy sen w każdym wieku

; Marcin Murmyło
opublikowano: 16-02-2005, 00:00

Zaburzenia snu są najczęściej traktowane jako nieodłączny element towarzyszący starzeniu się. Tymczasem nie musi tak być. Właściwa diagnostyka i odpowiednie leczenie mogą sprawić, by sen był zdrowy w każdym wieku.

Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna


Jedną z najczęstszych dolegliwości zgłaszanych przez osoby w wieku podeszłym u lekarza pierwszego kontaktu lub w specjalistycznych poradniach psychiatrycznych i neurologicznych są zaburzenia snu. Wywierają one duży wpływ na codzienne funkcjonowanie tych pacjentów, gdyż są oni mniej aktywni i wydolni w ciągu dnia, nasilają się u nich objawy innych chorób, zarówno somatycznych, jak i psychicznych.
„Dla wielu osób w podeszłym wieku to bardzo duży problem. Według różnych danych, na zaburzenia snu cierpi 20-30 proc. osób w starszym wieku, ale prawdopodobnie liczba ta jest zaniżona. „Źle śpię, ale to normalne przy moich latach" - tak rozumuje większość z nich, bagatelizując objawy. Problem polega na tym, że ci, którzy zgłoszą tę dolegliwość lekarzowi, zwłaszcza nie zajmującemu się na co dzień zaburzeniami snu, często dostają wyłącznie „tabletkę na spanie". Tymczasem bez odpowiedniej diagnostyki, może ona przynieść więcej złego niż dobrego" - uważa dr Wojciech Jernajczyk z Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie.
Specjalista z Kliniki Psychiatrii Akademii Medycznej we Wrocławiu prof. Jerzy Leszek twierdzi, że zaburzenia snu są problemem społecznym i dlatego pytanie o sen powinno znaleźć się w standardowym wywiadzie lekarskim. „Zwykle objawy nie są idiopatyczne, lecz towarzyszą innym chorobom. Trudności w postępowaniu z zaburzeniami snu dotyczą zarówno diagnostyki, jak i wyboru leczenia. Niestety standardy terapii nie są powszechnie znane" - mówi prof. J. Leszek
O tym, jak bardzo sen fizjologiczny, najskuteczniejsza forma odpoczynku, jest potrzebny osobom starszym, świadczą wyniki badań amerykańskich naukowców z Uniwersytetu w Pittsburgu. Zespół pod kierunkiem dr Mary Dew oceniał jakość snu u 185 zdrowych osób w wieku od 60 do 90 roku życia. Naukowcy wykonywali m. in. badanie EEG w czasie snu. W kolejnych latach badacze zbierali dane dotyczące zgonów wśród ich pacjentów. Okazało się, że 66 zmarłych wówczas osób częściej od innych cierpiało na długie okresy bezsenności oraz gorzej wypoczywało w trakcie snu. Nieprawidłowości snu dotyczyły zwłaszcza fazy REM. Z przeprowadzonych badań amerykańscy naukowcy wyciągnęli wniosek, że zaburzenia snu mogą wiązać się z większym ryzykiem zgonu u osób starszych.
Najczęstsza bezsenność
Potrzeba snu jest jedną z cech organizmu człowieka. Przypomnijmy, że ten stan spontanicznej utraty świadomości wypełnia aż 30 proc. naszego życia. Fizjologiczny sen składa się z dwóch faz REM (sen z szybkimi ruchami gałek ocznych) i non-REM, które występują naprzemiennie w trwających około 1,4 godz. cyklach snu.
„Najczęściej o śnie przypominamy sobie, gdy pojawiają się zaburzenia, a właściwie - gdy nie przechodzą od dłuższego czasu. Szkoda, bo odpowiednia profilaktyka oraz szybkie wdrożenie leczenia mogłoby nas uchronić przed wieloma nieprawidłowościami snu" - mówi prof. J. Leszek.
Według danych epidemiologicznych, zaledwie co trzeci pacjent z zaburzeniami snu zgłasza się do lekarza. Nieprawidłowości dotyczyć mogą zarówno długości snu (jego wydłużenia lub skrócenia), jak i jego jakości. Wszystkie te zakłócenia mogą sprawić, że sen nie jest regenerujący.
90 proc. zaburzeń snu stanowi bezsenność na różnym tle, którą ze względu na długość trwania można podzielić na przygodną (kilka dni), krótkotrwałą (do 3 tygodni) i długotrwałą (ponad 3 tygodnie). Podział ten ma znaczenie dla dalszego postępowania terapeutycznego. Początkowe epizody bezsenności mogą być diagnozowane i leczone w warunkach podstawowej opieki zdrowotnej. Natomiast chorzy z bezsennością przewlekłą oraz innymi zaburzeniami snu, w postaci np. parasomnii, nadmiernej senności czy zaburzeń oddechowych we śnie, powinni być kierowani do ośrodków specjalistycznych.
„W diagnostyce zaburzeń snu najważniejszy jest dobrze przeprowadzony wywiad, który może podpowiedzieć nam ich przyczyny. Szczególne ważne jest dokładne wypytanie mężczyzn w podeszłym wieku o ewentualne zaburzenia snu, ponieważ często ukrywają oni swoje dolegliwości i rzadziej niż kobiety zgłaszają się do lekarza" - mówi dr Wojciech Jernajczyk.
Zespół pod jego kierownictwem przeprowadził badanie 62 mężczyzn i 61 kobiet w wieku od 20 do 80 lat, w którym oceniano 17 parametrów EEG w czasie snu.
„Okazało się, że wartość snu pogarsza się z wiekiem. Ale to wiadomo od dawna. Ciekawsze jest to, że sen mężczyzn we wszystkich grupach wiekowych był gorszy niż u kobiet, a dodatkowo stwierdzono, że najwyraźniejsze pogorszenie jakości biologicznej snu zachodzi u mężczyzn pomiędzy 40 a 59 rokiem życia, zaś u kobiet dopiero pomiędzy 60 a 80 rokiem życia. Wiążemy to przede wszystkim z ochronnym wpływem hormonów płciowych u kobiet. Dopiero po osiemdziesiątce kobiety upodabniają się biologicznie do mężczyzn, również pod względem zaburzeń snu" - dodaje dr W. Jernajczyk.
Jak uleczyć sen
W terapii zaburzeń snu niezmiernie ważne znaczenie ma wczesna diagnostyką, gdyż w przypadkach bezsenności przygodnej lub krótkotrwałej włączenie na krótki okres leków nasennych oraz wskazanie pacjentowi zasad higieny snu przynosi zwykle doskonały efekt. Gorzej jest w przypadku zaburzeń długotrwałych, w których stosowanie leków nasennych jest nie tylko niewskazane (zwłaszcza dłużej niż 4-6 tygodni), ale wręcz przeciwwskazane. Konieczna jest wówczas pogłębiona diagnostyka bezsenności, która w 80-90 proc. przypadków ma charakter wtórny do innych schorzeń.
„Niestety, w naszej rzeczywistości najczęściej stosowane są tylko leki z grupy benzodiazepin, które oprócz silnych działań niepożądanych powodują uzależnienie. U osób starszych leki z tej grupy powinny być wprowadzane ze szczególną ostrożnością, ze względu na zwolniony metabolizm u pacjentów, większą wrażliwość układu nerwowego i większe ryzyko zaburzeń świadomości. Na pewno warto sięgać po leki nowej generacji, które są bardziej selektywne, mniej uzależniające i wolniej rozwija się ich tolerancja" - mówi dr W. Jernajczyk.
„Osobiście staram się unikać leków z grupy benzodiazepin, a jeśli już je wybieram, to stosuję krótkotrwale. Niektórzy w obawie przed uzależnieniem zalecają przyjmowanie ich przez 5 dni w tygodniu bez weekendu. Pamiętajmy jednak, że zaburzenia snu są zwykle tylko objawem. Trzeba więc stosować leczenie przyczynowe. Moim chorym często pomagają leki przeciwdepresyjne czy anksjolityki. Nie można zapomnieć również o terapii niefarmakologicznej" - twierdzi prof. J. Leszek.
W przypadku bezsenności wtórnej często wystarczy usunięcie jej przyczyn, którymi mogą być zaburzenia psychiczne, zwłaszcza przebiegające z lękiem i depresją, zaburzenia somatyczne, m. in. zespół bezdechu śródsennego czy zespół niespokojnych nóg, uzależnienie od leków (m.in. antagoniści receptora H2, steroidy) lub alkoholu, czynniki egzogenne - począwszy od niewłaściwej higieny snu, na nieprawidłowym trybie życia skończywszy. Inną grupę przyczynową stanowi bezsenność wywołana zaburzeniami rytmów okołodobowych snu i czuwania. W tym przypadku zalecane jest jak najdłuższe przebywanie w ciągu dnia w świetle naturalnym lub sztucznym, co wpływa na regulację zegara biologicznego człowieka. U ludzi w wieku podeszłym skuteczna w leczeniu zaburzonego rytmu snu i czuwania może być melatonina, syntetyczny odpowiednik „hormonu snu" wydzielanego przez szyszynkę.
„Leczeniem pacjentów z zaburzeniami snu zajmuje się wielu lekarzy różnych specjalności. Problemem jest to, że w razie braku efektów leczenia czy bardziej skomplikowanych postaci zaburzeń snu brakuje wyspecjalizowanych ośrodków, do których można skierować pacjentów, a które kompleksowo zajęłyby się tym problemem. Na Dolnym ląsku takiej placówki nie ma" - mówi prof. Jerzy Leszek.




Zasady niefarmakologicznego leczenia snu u osób w podeszłym wieku
o -Unikanie drzemek w ciągu dnia.
o -Aktywność fizyczna i psychiczna.
o -Jak najdłuższe przebywanie na świeżym powietrzu.
o -Zapewnienie odpowiednio długiej ekspozycji na światło, najlepiej naturalne.
o -Stałe pory udawania się na spoczynek i budzenia się.
o -Przebywanie w łóżku tylko tyle, ile trwa sen.
o -Opracowanie rytuału zasypiania.
o -Co najmniej trzy godziny przed zaśnięciem unikanie używek zawierających kofeinę, nikotynę i alkohol.
o -Stała temperatura w sypialni, lepiej niższa niż wyższa.
o -Eliminacja czynników egzogennych zaburzających sen.
o -Lekkostrawna kolacja, nie później niż dwie godziny przed snem.
o -Unikanie spożywania zbyt dużych ilości napojów przed snem.

Źródło: Puls Medycyny

Podpis: ; Marcin Murmyło

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.