Nowotwory jamy brzusznej

Jolanta Grzelak-Hodor
opublikowano: 09-04-2008, 00:00

Pierwsze w Polsce laparoskopowe zabiegi usunięcia żołądka z powodu rozległego raka tego narządu wykonano w I Klinice Chirurgii Ogólnej i Gastroenterologicznej Collegium Medicum UJ w Krakowie. Trzech pacjentów pokazowo zoperowali brytyjscy specjaliści od tej techniki prof. Peter McCulloch z Oxfordu i dr Krishna Singh z Londynu z kilkuosobowym zespołem krakowskich lekarzy. Teraz ta procedura będzie już w klinice wykonywana samodzielnie w codziennej praktyce.

Ten artykuł czytasz w ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna
"Laparoskopia jest dziś metodą, którą operuje się prawie wszystko. Jednak w Polsce są to głównie zabiegi małe. W USA czy Europie Zachodniej udowodniono już, że laparoskopowo można wyciąć znacznie więcej. Dwaj chirurdzy, którzy u nas pokazowo operowali, w Wielkiej Brytanii wykonali ponad 2500 laparoskopowych resekcji żołądka. Z całą pewnością jest to metoda równie skuteczna, ekwiwalentna dla tradycyjnego zabiegu, obarczona podobnym ryzykiem powikłań, a znacznie bardziej przyjazna dla chorego. Choćby z powodu znacznie mniejszego krwawienia i możliwości powrotu do domu już po trzech, czterech dniach. A jeśli zastosowanie laparoskopu sprawia kłopot, zawsze można w trakcie operacji otworzyć pacjenta" - zapewnia prof. Jan Kulig, kierownik I Katedry Chirurgii Ogólnej i Kliniki Chirurgii Gastroenterologicznej CM UJ.
Tak też się stało w dwóch przypadkach - pacjentom laparoskopowo usunięto cały żołądek i przyległy układ węzłów chłonnych, ale z powodu zaawansowania choroby - nacieków na trzustkę, zabiegi dokończono już tradycyjnie.
Dotąd wielu chirurgów uważało, że przy nowotworach jamy brzusznej laparoskopia nie jest wskazana - bez szerokiego nacięcia, korzystając tylko z kamery i monitora, można nie dostrzec przerzutów. To podejście jednak się zmienia.
"Pewność jest taka sama, jak przy zabiegu otwartym. Wszystko zależy od kwalifikacji, doświadczenia i uczciwości lekarza, który musi być pewien tego, co robi. Jeśli podejrzewa, że nie usunie wszystkiego laparoskopem, zamienia zabieg - decyzja zapada śródoperacyjnie" - podkreśla prof. Kulig.
Nie ma też większych problemów technicznych. Elastyczne porty, rozciągające niewielkie nacięcie, jakie wykonuje się w powłokach brzusznych przy laparoskopii, pozwalają na wydobycie żołądka w całości, ponieważ wcześniej jest on zgniatany w specjalnym, nylonowym woreczku.
Rocznie do kliniki trafia z całego kraju 150-200 chorych z rakiem żołądka. W Polsce ten nowotwór występuje u 17 na 100 tysięcy osób. Zdaniem prof. Kuliga, u zdecydowanej większości pacjentów można będzie stosować laparoskopię, choć oczywiście są też pewne przeciwwskazania, np. zrosty w jamie brzusznej po wcześniejszych zabiegach czy cesarskim cięciu, znaczna otyłość.
W marcu ubiegłego roku w tej samej klinice po raz pierwszy w Polsce laparoskopowo usunięto z powodu raka jelito grube. Od tamtej pory krakowscy chirurdzy wykonali już ponad 100 takich operacji, mimo iż są one nieco droższe od tradycyjnych, a NFZ płacąc za leczenie nie uwzględnia tej różnicy. Laparoskopowo usuwa się też odbytnicę. W planach krakowskiej kliniki jest wprowadzenie w przyszłym roku laparoskopowych operacji raka trzustki.
Onkologia
Ekspercki newsletter z najważniejszymi informacjami dotyczącymi leczenia pacjentów onkologicznych
ZAPISZ MNIE
×
Onkologia
Wysyłany raz w miesiącu
Ekspercki newsletter z najważniejszymi informacjami dotyczącymi leczenia pacjentów onkologicznych
ZAPISZ MNIE
Administratorem Twoich danych jest Bonnier Healthcare Polska.

Źródło: Puls Medycyny

Podpis: Jolanta Grzelak-Hodor

Najważniejsze dzisiaj
× Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.