TNF-alfa a zaostrzenia astmy
Jak wskazują wyniki ostatnich badań, stosowanie leków hamujących aktywność czynników TNF-alfa może zmniejszyć liczbę zaostrzeń w przebiegu ciężkiej astmy. Efekt ten zaobserwowano jednak tylko u jednej podgrupy pacjentów.
"Właśnie ta grupa pacjentów bardzo potrzebuje nowych metod leczenia, ponieważ objawy choroby, mimo jak najlepiej dobranej terapii dostępnymi obecnie środkami, są często bardzo dokuczliwe - mówi odpowiedzialny za omawiane badania profesor Sven-Erik Dahlén z Instytutu Karolinska. - Nasze badania dowiodły, że leki hamujące aktywność TNF-alfa mogą pozytywnie wpływać na ograniczenie zaostrzeń choroby u niektórych z tych chorych. Jest to ważny rezultat z klinicznego punktu widzenia, ponieważ zaostrzenia pogarszają ogólną kondycję chorego i są dużym obciążeniem finansowym dla społeczeństwa".
Badania przerwano przed czasem
Prowadzone wcześniej na mniejszą skalę badania substancji hamujących aktywność TNF-alfa w astmie oskrzelowej dawały sprzeczne wyniki. Zaprezentowane we wrześniu badanie jest jak dotąd największym i najdłuższym dotyczącym zastosowania tej metody w astmie ciężkiej. Wzięło w nim udział 300 pacjentów z całego świata. Wszyscy uczestnicy badania objęci byli konwencjonalną terapią, a ponadto zostali losowo przydzieleni do grup placebo i czterech różnych dawek leku CNTO148, czyli przeciwciała blokującego TNF-alfa. Według założeń, poddawani terapii pacjenci mieli być obserwowani przez rok.
Pierwsza analiza nie wykazała jednak żadnych znaczących efektów działania testowanego preparatu ani w kwestii funkcjonowania płuc, ani liczby zaostrzeń astmy. Jednocześnie u pacjentów pojawiły się przewidywane działania niepożądane stosowania leku hamującego aktywność TNF-alfa, czyli zwiększona częstotliwość infekcji. Z tego powodu badanie przerwano, zanim wszyscy pacjenci zostali poddani rocznej terapii.
Naukowcy kontynuowali analizowanie zebranego materiału badawczego. Gdy podzielili pacjentów na podgrupy i w analizie uwzględnili wyłącznie chorych dobrze reagujących na agonistów receptorów beta-2 (rozszerzających drogi oddechowe) rezultaty pokazały się w zdecydowanie lepszym świetle.
Wyniki muszą być potwierdzone
"Niewiele ponad połowa badanych miała astmę z odwracalną farmakologicznie obturacją dróg oddechowych. W tej grupie pacjentów lek miał wyraźny wpływ na liczbę zaostrzeń choroby. Po półrocznym stosowaniu leczenia około 55 proc. osób z grupy placebo nie miało zaostrzeń, natomiast w grupach, które otrzymywały lek hamujący aktywność TNF-alfa, było to około 80 proc. Podobne wyniki uzyskano dla innych parametrów, takich jak wydolność płuc" - mówi Sven-Erik Dahlén.
Wraz z zespołem badawczym i firmą, która opracowała testowany lek, Sven-Erik Dahlén planuje dalsze badania nad koncepcją terapii. Będą to badania dłuższe, skupiające się na pacjentach z astmą ciężką przebiegającą z odwracalną obturacją oskrzeli. "Interesujące jest to, że znaleźliśmy znacznik identyfikujący pacjentów, którzy odpowiedzą na podanie substancji hamującej aktywność TNF-alfa. Podobnych znaczników nie ma np. przy reumatoidalnym zapaleniu stawów. Rezultaty naszych badań są obiecujące, ale muszą zostać potwierdzone w większych i dłuższych badaniach" - podsumowuje Sven-Erik Dahlén.
TNF-alfa zwiększa stan zapalny w oskrzelach
Substancja przekaźnikowa TNF-alfa wydzielana jest przez kilka rodzajów komórek immunologicznych (głównie monocyty i makrofagi). W procesie zapalnym w astmie czynnik TNF-alfa przyczynia się m.in. do zwiększonej aktywności neutrofilów i eozynofilów. Komórki te wytwarzają natomiast różne substancje pogarszające stan zapalny w drogach oddechowych.
Źródło: Puls Medycyny
Podpis: Carl-Magnus Hake, ; Sztokholm; ; ;