USA: farmaceuci racjonują leki. Rekordowe braki coraz dotkliwsze dla pacjentów
Prawie jedna trzecia amerykańskich farmaceutów szpitalnych twierdzi, że była zmuszona do racjonowania, opóźniania lub anulowania leczenia. Braki leków w Stanach Zjednoczonych zbliżają się do rekordowego poziomu, wynika z opublikowanej ankiety.

Niedobory są szczególnie krytyczne w przypadku leków chemioterapeutycznych stosowanych w schematach leczenia raka. Ponad połowa z 1123 ankietowanych farmaceutów twierdzi, że musi ograniczyć stosowanie właśnie takich terapii. Ale braki dotyczą też m.in. antybiotyków.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Ministerstwo Zdrowia ostrzega: może być problem z dostępnością niektórych antybiotyków
Ankieta została przeprowadzona między 23 czerwca a 14 lipca br. przez American Society of Health-System Pharmacists (ASHP), stowarzyszenie reprezentujące ponad 60 tys. farmaceutów i techników farmaceutycznych.
Z ankiety wynika, że najpoważniejsze i trwałe niedobory są spowodowane czynnikami ekonomicznymi, w tym ekstremalną konkurencją cenową między producentami leków generycznych. „Zakupy po najniższej cenie doprowadziły do wyścigu, co w zasadzie zniechęciło do wszelkich inwestycji w jakość i produkcję” – powiedział Michael Ganio, starszy dyrektor praktyki farmaceutycznej i jakości w ASHP.
Według stowarzyszenia liczba deficytowych leków w USA obejmuje 309 pozycji na koniec drugiego kwartału. Jest już zatem blisko szczytu, w porównaniu z rekordowym poziomem 320 brakujących leków w ciągu ostatnich 10 lat.
PRZECZYTAJ TAKŻE: FDA: w USA brakuje czternastu leków przeciwnowotworowych
Źródło: Puls Farmacji