Wiemy, jak zmniejszyć zachorowalność na choroby cywilizacyjne. Wiemy, jak zwiększyć skuteczność terapii, zdecydowanej większości schorzeń. Istnieje prosta recepta na utrzymywanie się w dobrym zdrowiu. Tym cudownym panaceum jest oczywiście tzw. zdrowy tryb życia, czyli dużo ruchu, unikanie stresu i używek oraz właściwa dieta, pozbawiona przede wszystkim nadmiaru tłuszczów i cukru.
Ten artykuł czytasz w
ramach płatnej subskrypcji. Twoja prenumerata jest aktywna
Gdyby to było takie proste... Niestety, jesteśmy zjadaczami cukru. Lubimy jeść czekolady, batony, cukierki, ciasteczka, pić słodkie napoje. W Polsce produkujemy półtora miliona ton cukru rocznie, czyli ponad 40 kilogramów rocznie na głowę, trzy i pół kilograma miesięcznie. To nawet nie wygląda nadzwyczajnie. Czy ktoś z nas nie da rady zjeść ledwie 10 dekagramów cukru w ciągu jednego dnia? Pączek, kilka łyżeczek cukru do kawy lub herbaty, puszka napoju, batonik — i już. A ile z tego mamy przyjemności!
O cukrzycy, jej zapobieganiu i leczeniu mówi się dużo, a już zwłaszcza z okazji corocznego Światowego Dnia Walki z Cukrzycą. Poświęcamy jej wiele uwagi w bieżącym wydaniu. Trudno jednak nie zauważyć, że mimo zmasowanej kampanii uświadamiająco-obrzydzającej, zachorowalność rośnie, epidemia rozwija się w najlepsze.
Nie widać jakichś spektakularnych efektów walki z cukrzycą. Starszemu pokoleniu ta sytuacja zapewne trochę przypomina efekty walki o pokój, toczonej przez komunistów z resztą świata. Ten zgrabny oksymoron był wyłącznie propagandowym hasłem, odległym od rzeczywistości, zaś wojna o pokój przejawiała się głównie zbrojnymi konfliktami w kolejnych krajach.
Zdrowy tryb życia to właściwie także oksymoron. Życie z definicji wymaga od nas wysiłku, zdarzające się niepowodzenia wywołują stres, a na rynku przemysłowo produkowanej żywności naprawdę trudno znaleźć produkty zdrowe. Na dodatek kolejne badania (pamiętajmy, że wiele z nich jest sponsorowanych) wpływu poszczególnych składników na organizm mają zmienność sezonową. W poprzednim sezonie zdrowa była margaryna, w obecnym zdrowe jest masło, za rok odkryjemy zbawienny wpływ czegoś innego. Sprzeczne przekazy płyną z telewizyjnych reklam, a konsumenci-pacjenci łykają wszystko. Najwięcej łykają zaś suplementów diety, które w dużej części składają się z cukru.
Być może walki o zdrowy tryb życia nie można wygrać jedną bitwą. Być może w ogóle nie można jej zwycięsko zakończyć. Niemniej jednak próbować trzeba. Jak pisał poeta renesansu, „pokój szczęśliwość, ale bojowanie — byt nasz podniebny”. Tylko nie oczekujmy za tę walkę zbyt słodkiej nagrody.
Wiemy, jak zmniejszyć zachorowalność na choroby cywilizacyjne. Wiemy, jak zwiększyć skuteczność terapii, zdecydowanej większości schorzeń. Istnieje prosta recepta na utrzymywanie się w dobrym zdrowiu. Tym cudownym panaceum jest oczywiście tzw. zdrowy tryb życia, czyli dużo ruchu, unikanie stresu i używek oraz właściwa dieta, pozbawiona przede wszystkim nadmiaru tłuszczów i cukru.
Gdyby to było takie proste... Niestety, jesteśmy zjadaczami cukru. Lubimy jeść czekolady, batony, cukierki, ciasteczka, pić słodkie napoje. W Polsce produkujemy półtora miliona ton cukru rocznie, czyli ponad 40 kilogramów rocznie na głowę, trzy i pół kilograma miesięcznie. To nawet nie wygląda nadzwyczajnie. Czy ktoś z nas nie da rady zjeść ledwie 10 dekagramów cukru w ciągu jednego dnia? Pączek, kilka łyżeczek cukru do kawy lub herbaty, puszka napoju, batonik — i już. A ile z tego mamy przyjemności!