Oprócz negatywnego wpływu na płuca i krwiobieg, mikroskopijne drobiny pyłu, będące skutkiem tzw. niskiej emisji, mogą przenikać do głębszych warstw skóry oraz wnikać we włosy. Czyli smog pozostawi też znak szczególny na naszej urodzie. Metale ciężkie, a także toksyczny dwutlenek azotu (NO2) mogą powodować uruchomienie szeregu niepożądanych reakcji w komórkach oraz wpływać na przebieg już zachodzących przemian. Sprzyja to powstawaniu i pogłębianiu się zmarszczek, utracie jędrności cery. „Naukowcy odkryli również korelację pomiędzy wzrostem stężenia zanieczyszczeń a powstawaniem przebarwień skórnych, np. plam” — mówi kosmetolog dr Anna Deda z Body Care Clinic w Katowicach.
To może zadbać o właściwą dietę — bogatą w antyoksydanty zawarte w warzywach i owocach, przecież zaraz pojawią się nowalijki. A tu znów pułapka. Opadający smog nie pozostał bez wpływu na poziom zanieczyszczenia gleby. „Wystrzegajmy się pierwszych nowalijek, które mają dużo pestycydów z nawozów sztucznych. Dodatkowo warzywa z ogródków po zjawisku smogu mogą zawierać metale ciężkie” — przestrzega mgr Ewa Mizgała-Pręcikowska, dietetyk kliniczny i sportowy z przychodni Medlife w Lublinie.
To może witaminy w kapsułkach? Ale zaraz przychodzi na myśl raport NIK-u na temat suplementów diety. Łatwo poczuć się osaczonym, a dym zamiast opadać, gęstnieje. Jak się z tego wydostać?
Zdaniem dietetyka, prawidłowo ułożona dieta nie wymaga suplementacji, jeżeli badania nie wykazują zaburzeń wchłaniania składników odżywczych. „Po okresie zimowym w naszej szerokości geograficznej warto sprawdzić u siebie poziom witaminy D3” — zaleca Ewa Mizgała-Pęcikowska. Na wiosnę można sięgać po warzywa i owoce, niekoniecznie sezonowe, bo te nie zawierają dużo witaminy C. Spożywając je jednak na surowo, np. paprykę, musimy dłużej żuć i dostarczamy organizmowi bardzo dużo witaminy C.
To może nie jest tak źle. Idzie wiosna, więc „jedz, módl się i kochaj”… Ale uwaga: wyniki badań opublikowane na łamach magazynu „Environmental Pollution” dowodzą, że plemniki mężczyzn, którzy żyli w miastach narażonych na wysokie skażenie powietrza, były gorszej jakości, a kobiety, które żyły w miejscach, gdzie powietrze jest silnie skażone spalinami samochodów, były o 11 proc. bardziej narażone na problem niepłodności. I znów robi się ciemno.